13.3.16

II dzień maratonu- Płonący most

 
Tytuł: Płonący most
 
 
Dalsze przygody Willa zaczynają się od rozmowy z Haltem i Gilianem, okazuję się że on, Horace, i Gilian wyruszają do Celtii szukając sprzymierzeńców przeciw Morghatowi. Po drodze  Gilian uczy ich ciekawych i później niezwykle przydatnych sztuczek. Wyprawa idzie pomyśli póki nie przekraczają granicy, jest cicho, niepokojącą cicho (nie napiszę dlaczego aby wzbudzić waszą ciekawość). Spotykają Bandytów- Gilian ciekawie sobie z nimi radzi. Spotykają młodą dziewczynę Evanlyn, po dowiedzeniu się dlaczego w Celtii  tak pusto Gilian wyrusza poinformować swojego władcę.
 
"Skacz do  przepaści. Tak  będzie  prościej i schludniej."
 
Will, Horace i Evanlyn mają podążać za nimi. Podrodzę spotykają jeden z oddziałów Morghata śledzą go aż do mostu- intrygi Morghata postanawiają go spalić. Coś strasznego dzieje się z Willem i Evanlyn.
 
Udaję się pokonać Morghata, ale jakim kosztem król traci swoją córkę.
 
Tym streszczeniem wniosłem dużo nie wiadomych, kto jest córką króla, co się z nią stało, co się stało z Willem i Evanlyn
 
"Za wszelką cenę musimy spalić ten most"
 
Ta część się różni od pierwszej, tym że się kończy w środku Fabuły-jest chamsko przerwana przez koniec części, nie czytajcie tej książki jeśli nie będziecie mieli pod  rękom dwóch następnych części.
 
POSTAĆ CZĘŚCI
 
Gilian
 
Starszy od Willa uczeń Halta, mimo że jest zwidowcą włada mieczem.
 
Jest zabawną postacią, rozbroiło mnie jak sobie poradził z bandytami.
 
Gilian opanował do perfekcji wszystkie dziedziny zwiadowczych umiejętności, świetnie strzela z łuku, potrafi doskonale się maskować, skradać i świetnie włada sztyletami. Prócz tego jest wyśmienitym szermierzem. Zaraz po Will i mistrzu, Gil jest jedynym z najlepszych zwiadowców korpusie.
 
Jest urodzonym szermierzem dlatego kiedyś uczęszczał do szkoły rycerskiej.
 
Gilan bardzo polubił niesfornego młodzieńca. Darzył go zaufaniem i dawał mu cenne rady. Czasem z niego sobie kpił, ale tylko po przyjacielsku.
 
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz