29.8.17

Na pierwszy rzut nawiązanie do serii książek już opisywanych


Tytuł: Rozkaz zagłady
Autor James Dasher
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Liczba stron: 420
moja ocena 8,5/10
cena 39,90

Pierwszy post po powrocie  i wtopa wyłączyłem edycje i się nie zapisał :(

Nie ma zdj bo prawdopodobnie to przez to się nie zapiał :P

   Postaram napisać go w miarę podobnie do usuniętego , jednak wiem że już nie będzie taki dobry :P
A i sory że nie mam cytatów ale książkę jak piszę ten post oddałem do biblioteki :D

   Akcja toczy się w uniwersum z innych części, w tym samym świecie zniszczonym przez rozbłyski, w tym samym świecie trawionym przez pożogę tylko parę lat wcześniej.

  Fabuła znów toczy się szybko, nie odczuwa się że miną tydzień, dużo wydarzeń, akcja właściwa (nazwijmy ją) przeplata się z akcją ze snów jednego z głównych Bohaterów, będącymi wspomnieniami, koszmarami, opisują doskonale przebieg wypalenia planety, tego harmidru. Ukazuje jak ludzie dużych miast sobie radzili. Akcja główna ukazuje jak choroba się rozwijała. Można dostrzec wszystkie etapy choroby jak się zmieniał wirus przechodząc z nosiciela na nosiciela.
Tu mógłbym przytoczyć cytat, w którym została zawarta myśl : jeśli ludzie coś nazywają to znaczy że to coś nie jest dobre, sory nie jestem w stanie wam podać konretnego cytatu :P


Głównymi bohaterami jest ciekawa grupka, dwoje nastolatków wkraczających w dorosłość mierzącymi się z problemami zauroczenia; Trina i Mark, dwójka weteranów w średnim wieku Alec i Lena oraz ich przyjaciele. Mam pewną teorię, przypuszczenie odnośnie bohaterki, ale nie powiem która to i jakie mam teorie, która prawdopodobnie znajdzie zaprzeczenie bądź potwierdzenie w ostatniej książce serii (0,6 części), The Fever Code, nie znam tłumaczenia tytułu nie wiem czy już jest przetłumaczona, moje domysły zawre w innym poście, bo byłby to spoiler, a posty te nie na tym polegają ( a na zachęceniu do czytania)

to chyba tyle nie wiem o czym wspomnieć pewnie wspmniałem o czymś w usunietym poście :P Trudno

P.S.  planuje zrobić back to schoolna blogu :D

Witajcie, należy się wam wyjaśnienie, nie było mnie tu od ponad roku....

Chciałbym was przeprosić że mnie tak długo nie było, uważam że narzuciłem sobie zbyt wielkie tempo, miałem zbyt wielki ambicje, się zdemotywowałem liczbą komentarzy, i obserwujących (małą), myślę, że  postawiłem sobie za wysoko poprzeczkę. Poddałem się, ale zamierzam wrócić- nie obiecuje, posty będą się pojawiały rzadko bo teraz idę do drugiej klasy Lo i czeka mnie sporo wyzwań.

Mam nadzieje że podołam

prócz tego jak wracam to ze zmianami, znalazłem przez ten rok nową pasję rysowanie narazie to są rysunki amatorskie; bardzo amatorskie; się zastanawiam nad wprowadzeniu choć części postów z tematyki rysunku.

Brakło mi Bloga, który po czasie sobie zdałem służył mi jako dziennik do zapamiętywania co lepszych książek; książki, które przeczytałem w tym roku nie zapadły mi tak w pamięć jak te które opisałem , gdy jeszcze prowadziłem bloga.

A i znoszę tematyczne miesiące, które chyba nie wypaliły :P